poniedziałek, 22 czerwca 2009

PPS III: Wyprawa do Łodzi.

W projekcie partycypacji społecznej uczestniczyli (społecznie i spontanicznie) agenci Hawasan i Lisov, zwani dalej Hawrolisami. Nie wiedzieć czemu zabrali oni przedstawiciela Koniodelfina - H.Kampa na wycieczkę do kwitnąco pięknego, wciąż rozwijającego się miasta Łodzi...
Już w samochodzie zaczęły się dziać dziwne rzeczy, gdy gotowy do ataku pojawił się Ninja:
Ninja wyskoczył drugi raz na ul. Piotrkowskiej...
... aby poznać pochowane pod deptakiem sławne osobistości...
... i spacerujące, trochę mniej (na razie) sławne...
... i następne... W dość nietypowy sposób...
... i coraz bardziej...
... i jeszcze bardziej...
... i bardziej nietypowy, stwiedził doświadczalnie istnienie siły grawitacji!
Ale! Okazało się, że ninja nie był sam. Na Piotrkowskiej zjawiła się Pani z zakupami!
Pani z zakupami, jak to typowa pani z zakupami bardzo chciała pojechać do Manufaktury...
... na zakupy... (nomen omen, hm?) i pozwiedzać zewnętrze i wnętrze.Była w markowych sklepach...
... przymierzała biustonosze...
... poznawała prawdziwych przystojniaków...
... oraz inne, trochę dziwne panie w łazience.
Tymczasem Ninja, jak szalony jeździł schodami ruchomymi w tę i z powrotem...
... zwisał głową w dół wśród tropikalnej zieleni.
Robił też to, co Ninja i chłopcy lubią najbardziej, straszył dziewczyny!
Na koniec, żeby trochę ochłonąć wszyscy razem poszli do Muzeum Sztuki Współczesnej.Ogólnie było kolorowo!
Wniosek: malowanyświat,wycinanyświat,kolorowyżeażmiło,możeśmiesznyjestimatrochęwad,alesamgowymyśliłem,
ktozazdrościmitemuradędaminaterazinapotem,wycinanyświatmożezrobićsam,jeślitylkomaochotę!

H.Kamp

3 komentarze: