czwartek, 29 października 2009

Hańba!

Koniodelfin po długiej nieobecności wraca do gry! Niebezpieczne zadanie jakie Koniodelfin zlecił sam sobie, równie niebezpieczne jak uwiedzenie posłanki Sawickiej, a może nawet bardziej, spowodowało długą absencję. Koniodelfin jednak nie próżnował! W przebraniu konia udało dostać się nam do wrocławskiego ratusza, gdzie, dzięki kamuflażowi niezauważeni przez nikogo, penetrowaliśmy wielką salę ratuszową oraz uczestniczyliśmy w obradach, przypadkiem 3 razy głosują Za, raz Przeciw, i dwa razy Wstrzymaliśmy się od głosu. Wmontowanym w kanapkę aparatem robiliśmy zdjęcia jednak wyszły nieostro. Jedno ze zdjęć ocalało i może być przydatne - pokazuje panel do głosowania, jaki każdy z radnych ma wbudowany w blat przed swoim krzesłem. Proszę ocenić samemu jaki ładny blat.




El Cavallo