Koniodelfin, ze swoim zamiłowaniem do niezwykłych połączeń, prezentuje budzącego grozę... Rekinobanana! Znany też pod nazwą "Bananorekin" (łac. banan + rekin), zaatakował w pociągu do Oxfordu... bo jeśli nie on, to co!?
środa, 24 czerwca 2009
poniedziałek, 22 czerwca 2009
PPS III: Wyprawa do Łodzi.
W projekcie partycypacji społecznej uczestniczyli (społecznie i spontanicznie) agenci Hawasan i Lisov, zwani dalej Hawrolisami. Nie wiedzieć czemu zabrali oni przedstawiciela Koniodelfina - H.Kampa na wycieczkę do kwitnąco pięknego, wciąż rozwijającego się miasta Łodzi...
Już w samochodzie zaczęły się dziać dziwne rzeczy, gdy gotowy do ataku pojawił się Ninja:
Ninja wyskoczył drugi raz na ul. Piotrkowskiej...
... aby poznać pochowane pod deptakiem sławne osobistości...
... i spacerujące, trochę mniej (na razie) sławne...
... i następne... W dość nietypowy sposób...
... i coraz bardziej...
... i jeszcze bardziej...
... i bardziej nietypowy, stwiedził doświadczalnie istnienie siły grawitacji!
Ale! Okazało się, że ninja nie był sam. Na Piotrkowskiej zjawiła się Pani z zakupami!
Pani z zakupami, jak to typowa pani z zakupami bardzo chciała pojechać do Manufaktury...
... na zakupy... (nomen omen, hm?) i pozwiedzać zewnętrze i wnętrze.Była w markowych sklepach...
... przymierzała biustonosze...
... poznawała prawdziwych przystojniaków...
... oraz inne, trochę dziwne panie w łazience.
Tymczasem Ninja, jak szalony jeździł schodami ruchomymi w tę i z powrotem...
... zwisał głową w dół wśród tropikalnej zieleni.
Robił też to, co Ninja i chłopcy lubią najbardziej, straszył dziewczyny!
Na koniec, żeby trochę ochłonąć wszyscy razem poszli do Muzeum Sztuki Współczesnej.Ogólnie było kolorowo!
Już w samochodzie zaczęły się dziać dziwne rzeczy, gdy gotowy do ataku pojawił się Ninja:
Ninja wyskoczył drugi raz na ul. Piotrkowskiej...
... aby poznać pochowane pod deptakiem sławne osobistości...
... i spacerujące, trochę mniej (na razie) sławne...
... i następne... W dość nietypowy sposób...
... i coraz bardziej...
... i jeszcze bardziej...
... i bardziej nietypowy, stwiedził doświadczalnie istnienie siły grawitacji!
Ale! Okazało się, że ninja nie był sam. Na Piotrkowskiej zjawiła się Pani z zakupami!
Pani z zakupami, jak to typowa pani z zakupami bardzo chciała pojechać do Manufaktury...
... na zakupy... (nomen omen, hm?) i pozwiedzać zewnętrze i wnętrze.Była w markowych sklepach...
... przymierzała biustonosze...
... poznawała prawdziwych przystojniaków...
... oraz inne, trochę dziwne panie w łazience.
Tymczasem Ninja, jak szalony jeździł schodami ruchomymi w tę i z powrotem...
... zwisał głową w dół wśród tropikalnej zieleni.
Robił też to, co Ninja i chłopcy lubią najbardziej, straszył dziewczyny!
Na koniec, żeby trochę ochłonąć wszyscy razem poszli do Muzeum Sztuki Współczesnej.Ogólnie było kolorowo!
środa, 17 czerwca 2009
Do Koniodelfina piszą…
Wraz z rosnącą popularnością Koniodelfina ilość otrzymywanych przez nas listów rośnie w zatrważającym tempie. Niektórzy z autorów pragną poprzez nasz portal przekazać ważną wiadomość innym, jak 9 letnia Jola. Poniżej prezentujemy ten wzruszający e-mail.
IlCavallo
wtorek, 16 czerwca 2009
środa, 10 czerwca 2009
PPS II. Wycinanki-zwisy.
poniedziałek, 8 czerwca 2009
PPS: Projekt Partycypacji Społecznej
Postmodernistyczny rysunek I. Każdy element ma innego autora.
Postmodernistyczny rysunek II. Każdy element ma innego autora.
Postmodernistyczna poezja II. Każdy wers ma innego autora.
Postmodernistyczny rysunek III. Każdy element ma innego autora.
Postmodernistyczny rysunek IV. Każdy element ma innego autora.
Wniosek: Zawsze znajdzie się ktoś, kto pragnie wyrzucić z siebie obsceniczne treści.
H.Kamp
Subskrybuj:
Posty (Atom)