


































Koniodelfin po długiej nieobecności wraca do gry! Niebezpieczne zadanie jakie Koniodelfin zlecił sam sobie, równie niebezpieczne jak uwiedzenie posłanki Sawickiej, a może nawet bardziej, spowodowało długą absencję. Koniodelfin jednak nie próżnował! W przebraniu konia udało dostać się nam do wrocławskiego ratusza, gdzie, dzięki kamuflażowi niezauważeni przez nikogo, penetrowaliśmy wielką salę ratuszową oraz uczestniczyliśmy w obradach, przypadkiem 3 razy głosują Za, raz Przeciw, i dwa razy Wstrzymaliśmy się od głosu. Wmontowanym w kanapkę aparatem robiliśmy zdjęcia jednak wyszły nieostro. Jedno ze zdjęć ocalało i może być przydatne - pokazuje panel do głosowania, jaki każdy z radnych ma wbudowany w blat przed swoim krzesłem. Proszę ocenić samemu jaki ładny blat.
El Cavallo
Częstochowska Fabryka Zapałek wydała właśnie specjalną, limitowaną serię (zaledwie 1000 sztuk) zapałek w niepowtarzalnym pudełku, na którym dumnie spoczywa koniodelfin. Opakowanie nawiązuje do słynnej serii Black Cat. Człowiek, który wykonał dla nas projekt (podrzędny artysta-plastyk, który nic innego nie potrafi robić prócz opakowań do zapałek i rzeźb – również z zapałek) kolorystyką chciał wyrazić naturę koniodelfina. Trzeba przyznać że mu się udało. Zapałki będą do nabycia w jakimś kiosku za 50 gr.