piątek, 19 lutego 2010

Can you meet me halfway między Bożym Narodzeniem a Wielkanocą?

W akurat połowie okresu między dwoma ważnymi dla handlowców świętami (i olewając walentynki) warto zadać sobie ważkie pytanie: jak pogodzić zwaśnionych miłośników świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy? Odnaleziona wizja-z-notatnika-po-naprawdę-wielu-piwach:

H.Kamp.

9 komentarzy:

  1. Ale to by oznaczalo, ze Wielkanocny zajec musialby tkwic na czubku plusminus 3 miesiace. To niehumanitarne! Ajajaj... nie spodoba sie milosniczkom koni i delfinow...

    OdpowiedzUsuń
  2. a to nie jest przypadkiem głowa zająca wbita na czubek choinki???

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest głowa zająca wbita na czubek choinki:)
    A poza tym jak głowa mówi "zgoda" to hjumanizm jak cholera!
    Hippo.K.

    OdpowiedzUsuń
  4. jak glowa mowi "zgoda" to musialo byc po bardzo-wielu-piwach-i-wodce... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jak pogodzić miłośników dnia nauczyciela z miłośnikami dnia dziecka, ha ?!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uch.. to obrzydliwe.
    Wiadomo członkowie jakich określonych środowisk są miłośnikami dnia nauczyciela i jakie reakcyjne grupy czerpią przyjemność z obchodów tzw. dnia dziecka.
    Praktyka dnia codziennego dowodzi, że stałe zabezpieczenie informacyjno-propagandowe naszej działalności przedstawia interesującą próbę sprawdzenia kierunków postępowego wychowania, w ten sposób dalszy rozwój różnych form działalności powoduje docenianie wagi postaw uczestników wobec zadań stawianych przez organizacje systemu szkolenia kadry odpowiadającego potrzebom dalszych kierunków rozwoju. Koleżanki i koledzy, wynika stąd jasno że nie do pogodzenia to jest. o!
    H.K.

    OdpowiedzUsuń
  7. zad koniodelfina wielkim poetą był
    ,-D

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba skądś znam ten rysunek i to spotkanie-przy-naprawdę-wielu-piwach;) pozdr!

    OdpowiedzUsuń
  9. Argh! Koniodelfin spotyka się z anonimowymi pisakami?
    Dj Kamp!

    OdpowiedzUsuń